aaa4
Dołączył: 07 Wrz 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:46, 28 Wrz 2018 Temat postu: 55 |
|
|
-Wielka szkoda! - westchnal.
Smolipaluch poczul oddech Basty na twarzy, oddech silnie pachnacy swieza mieta. Podobno kiedys jakas dziewczyna, ktora chcial pocalowac, powiedziala mu, ze ma brzydki oddech. Dziewczynie nie wyszlo to na dobre, ale od tego czasu Basta dzien i noc zul swieze liscie miety.
-Z toba zawsze milo [link widoczny dla zalogowanych]
- powiedzial Basta, cofajac sie i wciaz trzymajac w rece zlozony noz.
-Zaprowadzcie go do kosciola! - rozkazala Mortola. - Zawiadomie Capricorna.
-Wiesz, ze szef jest wsciekly na twoja przyjaciolke niemowe? - szepnal Plaski Nos, gdy wraz z Basta brali go miedzy siebie. - Byla jego ulubienica. Przez jedna chwile Smolipaluchowi zrobilo sie cieplo na sercu. A wiec Resa go nie zdradzila.. Ale nie powinien byl jej prosic o pomoc. Nigdy. 38
Ciche slowa
Lzy Piotrusia sprawialy jej taka przyjemnosc, ze wysunela swoj sliczny paluszek i pozwolila, aby
splywaly po nim.
Glos jej byl tak cichy, ze w pierwszej chwili nie mogl zrozumiec tego, co mowila. Potem zrozumial,
mowila, ze moze znow bylaby zdrowa, gdyby dzieci wierzyly we wrozki.
James M. Barrie, Piotrus Pan
I Meggie rzeczywiscie sprobowala zrealizowac swoj plan.
Gdy tylko zrobilo sie ciemno, zaczela walic piesciami w drzwi. Halas wyrwal Fenoglia ze snu, ale
zanim zdazyl ja powstrzymac, Meggie zawolala, ze musi wyjsc do toalety. Straznik, ktory zwolnil
Plaskiego Nosa, byl krotkonogim czlowieczkiem, ktory z nudow zabijal zlozona gazeta cmy, jakie
dostaly sie do [link widoczny dla zalogowanych]
. Co najmniej dziesiec martwych owadow przylepionych bylo do bialej sciany.
-Ja tez musze! - zawolal Fenoglio.
Moze chcial tylko w ten sposob odwiesc Meggie od jej zamiaru, ale straznik zatrzasnal mu drzwi przed nosem.
-Po kolei! - warknal. - A jesli nie mozesz wytrzymac, to siusiaj przez okno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|